6 maja 2013

Salon. - dużo jeszcze tego?! Czyli skuteczne porady dokładnego sprzątania salonu/dużego pokoju.

 
Końca nie widać, a sił już brak. 
Dzisiaj przede mną sprzątanie 

- salonu -





Najpierw trzeba powynosić brudne naczynia do zmywarki, zdjąć firanki i poszewki z poduszek i zanieść do pralni. Kiedy mam pustą przestrzeń do pracy zabieram się do roboty.

Salon mam połączony z jadalnią – więc 2w1.



Zaczniemy od otwarcia okien, by kurz miał gdzie „uciec”. Następnie za pomocą ściereczki z mikrofibry i płynem do mycia drewna zabieram się za wycieranie kurzu. Wszystko ściągamy i każdy element wycieramy.


Telewizor i inny sprzęt wycieramy NA SUCHO.

Następnie biorę się za mycie blatu szklanego na ławie – moje „ulubione” zajęcie. Nigdy nie udaje mi się zostawić szkło bez smug...

Kiedy wytrę już kurz z miejsc widocznych, zabieram się za miejsca niewidoczne, czyli ODSUWANIE MEBLI. I za pomocą odkurzacza, odkurzam cały kurz, który się tam nazbierał.

Teraz pora na skórę. Za pomocą oliwki dziecięcej impregnuje moją sofę i pozostawiam na co najmniej godzinkę. W międzyczasie odkurzę dywan i panele.



Kiedy wszystkie „elementy” dużej pokoju są wypolerowane, zabieram się za podłogę, która już dawno nie miała styczności z impregnatem do paneli. Więc na kolanka, skarpetkę zakładam na dłoń, moczę w impregnacie i myjemy każdy metr kwadratowy.


Kiedy skończymy zamkniemy drzwi i czekamy aż wyschnie.

Kiedy podłoga jest sucha, możemy się zabrać za wytarcie oliwki z sofy. Efekt? Jak nowa!


Jeszcze tylko ładny zapach, zapalimy świeczki i salon gotowy.

4 komentarze:

  1. dobra jesteś- na pewno w Twoim domu aż lśni

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry patent na sprzątanie...mam bardzo podobną metodologię. Ale życie utrudnia mi moja kochana psina - huska - która cały rok zrzuca futro. Gdyby nie mój samojeżdżący odkurzacz to jest to nie do ogarnięcia. Ale ciągle mam wątpliwości co do jedzenie z podłogi. Przy psie boję się dziecko kłaść na ziemi by uczyło się raczkować co by nie leżało buzinką na podłodze...ehhh ta obsesja;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę odkurzacza:) Nie lubię odkurzać dlatego na pewno zostałby moim przyjacielem. Z sierścią niestety tak jest - opisałam kilka pomysłów na pozbycie się sierści:) pozdrawiam

      Usuń

Bardzo dziękuję za pozostawienia komentarza ♥♥ Na pewno odwdzięczę się tym samym w wolnej chwili ♥♥